wtorek, 7 kwietnia 2015

Na ostatecznej prędkości życia

(źródło:http://1.fwcdn.pl/po/82/51/678251/7673836.3.jpg)

       Wiele można powiedzieć o serii „Szybcy i Wściekli ”. Można ją nieustannie krytykować za wiele niezgodność z prawami fizyki, ale można też zamknąć oczy na to wszystko i delektować  widowiskową akcją z ulubionymi bohaterami. Nie wszyscy są znakomitymi aktorami, ale dla mnie Dimnic i Mia Toretto, Braian O'Conner są bohaterami dzieciństwa i  każdy film z serii - to wydarzenie przeze mnie wyczekiwane..
       Nie wiadomo, ile z tego wszystkiego pozostanie, ale siódmy film będzie zawsze największy spośród wszystkich, przecież to ostatnia rola Рaula Walkera – chłopca od którego cała seria "Szybkich i wściekłych" się zaczęła. Film w istocie jest relikwią po aktorze. Na jego osobie jest skoncentrowana dość duża uwaga w filmie. Twórcy nie szczędzili pieniędzy i zrobili co tylko było możliwe by pożegnać się z bohaterem. Jest to godne pochwały nawet jeśli film stracił swoją moc to ostatnie sceny poświęcone Paulowi Walkerowi są po prostu piękne.



(źródło:http://1.fwcdn.pl/po/82/51/678251/7656746.3.jpg)
       Co do fabuły, wystarczy nadmienić, że  Deckard Shaw decyduje się pomścić  brata i zabija Hanа'e. Wiemy to już z poprzedniego filmu. Dominik Toretto i drużyna postanawiają pomścić śmierć członka rodziny. W ogóle, to wszyscy na  wszystkich się  mszczą. Co może być prostsze? Statham bardzo ciekawie wygląda w niezwykłym dla niego stylu złoczyńcy i  muszę przyznać, że ten obraz złego chłopca mu wychodzi. Twórcy nie pomylili się i przedstawili publiczności antagonistę, który chociaż nie posiada talentu aktorskiego, ale daje się zapamiętać.  Czy  wypada  w ogóle cokolwiek mówić o jego byciu bez skazy i niewiarogodnej sile? Wiecie - to ten chłopiec, który potrafi jeść obiad w środku bitwy i zachowa stoicki spokój, kiedy ktoś podejdzie do niego z bronią.

(źródło:http://pics.kinokadr.ru/photoes/_f/f/fastandfurious7/gallery/38.jpg)
Ucieszyły mnie inne decyzje w doborze aktorów. Kurt Russel, który nie występował w poprzednich częściach, dobrze wtopił się do zespołu i zagrał istotną rolę w filmie. Tony Jaa również cieszył swoim występem - sceny walki z jego uczestnictwem wyglądały efektywnie, zwłaszcza przy banalnych pojedynkach Stathama i Rocka czy też Stathama i Diesla. Ronda Rousey w roli rzekomej ochroniarz księcia Jordanii - ten obraz rzeczywiście rozweselał, a jej walka z Michelle Rodriquez prezentuje się świetnie. Powstaje tu wrażenie, że bić umieją się wszyscy - nieważne jaką płeć reprezentują i czym się zajmują. Nathalie Emmanuel, znana z roli w serialu "Gra o Tron", potrafiła się pokazać w pełnej okazałości. Lucas Black i Elsa Pataky pojawiają się jako nawiązanie do poprzednich części serii. W napisach początkowych przedstawiano również Gal Gadot, ale w filmie była ograniczona tylko do zdjęcia, więc nie ma co spodziewać się większych wspomnień. 
(źródło:http://pics.kinokadr.ru/photoes/_f/f/fastandfurious7/gallery/51.jpg) 
Również warto znaczyć, że twórcy wyszli naprzeciw widza, który stęsknił się za starymi, dobrymi „Szybkimi i Wściekłymi” gdyż w filmie nie zabrakło wyścigów. W tej części wydaje się być ich znacznie więcej niż w czwartej i piątej. Nie brakuje też nawiązani do najlepszego filmu z serii. Oprócz większego skupieniu się na bohaterach Paula Walkera i Jordana Brewster, nareszcie więcej uwagi jest poświęcona relacji Dominika i Leti, czego tak brakowało fanom.


(źródło:http://pics.kinokadr.ru/photoes/_f/f/fastandfurious7/gallery/44.jpg)
Głównym zadaniem tego filmu była rozrywka i uważam, że to zadanie zostało wypełnione w 100%.  Nie należy więc wymagać od niego czegoś do czego nie był stworzony. Ma bawić i to wychodzi mu znakomicie ze swoimi silnymi bohaterami, drogimi taczkami, półnagimi dziewczynami, porywającą akcją i absolutnie lekceważącym stosunkiem do logiki i adekwatności. Moim zdaniem takie kino, ma prawo istnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz