Źródło: http://i0.wp.com/www.heyuguys.com/images/2015/02/poltergeist-remake-logo.jpg?resize=948%2C506
Zawsze mam
opory kiedy dowiaduje się o próbie odnowienia ducha jakiegoś
klasyku. A, że ostatnio takowych jest coraz więcej, nie mam spokoju
od zmartwień. "Mad Max", "Jurrasic Park" czy "Terminator"- wszystkie
doczekały się obecnie, po latach (dłuższych bądź krótszych)
kolejnych filmów w swoim uniwersum. Ta sytuacja spotkała również
jeden z klasyków horrorów- "Poltergeist". Muszę
przyznać, nie pamiętam pierwotnej wersji z 1982 tak dobrze by
powiedzieć, która z wersji jest lepsza. Możemy więc ten tekst
potraktować jako test mojej pamięci.
Stary dobry
schemat- rodzina Bowenów przeprowadza się do nowego domu, mając
zamiar spędzić tam szczęśliwe lata. Jak się okazuje z domem jest
coś nie tak, co bardzo wpływa na najmłodszych. Nasi bohaterowie
będą musieli zmierzyć się z przeraźliwą siłą z zaświatów...
Oczywiście
film najlepiej nazwać odgrzewanym kotletem z nową obsadą, nic
bardziej mylnego. Pierwszym co spodobało mi się w filmie to
wprowadzenie bohaterów w XXI wiek. Technologia otacza nas wszędzie i
nie jest tylko atrybutem śmiertelników. Miło widzieć duchy
opanowujące tablety. Kolejnym elementem są zmiany fabularne oraz
nawiązania do oryginału. Wiele kultowych scen znanych z poprzedniej
części zostały, jednak przedstawione w inny sposób, dzięki czemu
film nie wygląda tak samo. Jest też dużo nawiązań do "Ducha"
(jak w polskiej wersji nazywany jest "Poltergeist") jak
chociażby kwestia cmentarza w postaci ironicznego komentarza.
Na
szczególną uwagę zasługują młodociani aktorzy- Kennedi Clements
i Kyle Catlett wcielający się w pociechy małżeństwa Bowenów.
Ich gra, jak na dzieci jest bardzo przekonująca, dodatkowo
rozbudowano postać chłopca dzięki czemu film nabiera dodatkowego
wymiaru opowieści o miłości rodzeństwa.
Dzięki
zmianom, kosmetycznym jak i tym konkretnym, film nabiera nowego
uroku. Nie zabija on tego co najlepsze w starej serii, a nawet co
więcej, dodaje wiele od siebie. Ja dałem szansę temu filmowi, mam
nadzieje, że wy również to zrobicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz