niedziela, 12 kwietnia 2015

10 seriali, do których warto wrócić!

Seriale pochłaniają sporą cześć naszego życia i robią to niezmiennie od lat, z większym lub mniejszym skutkiem. No właśnie, bo z nimi to jest tak, że wyjmują nam całe dni z życiorysu, a potem o nich zapominamy i pożeramy kolejne. Mówię STOP temu procederowi! Zamiast oglądać kolejnej serii Twojego ulubionego programu, przypomnij sobie o starych serialach i… strać na nich jeszcze więcej czasu! Hurra.
Żeby ci ułatwić zadanie, przygotowałem listę10 seriali, do których warto wrócić! :) 
1. Przyjaciele
Phoebe: I want world peace… oh and bigger boobs. 


Listę zaczynamy od znanego wam i prawdopodobnie waszym mamom sitcomu, który był nadawany już od połowy lat 90. Wątpię, żeby uchował się ktoś, kto nie słyszał o tej grupce przyjaciół z Nowego Jorku. Warte odświeżenia! Chociażby po to, żeby zobaczyć jak gwiazdy dużego ekranu robiły pierwsze kroki w aktorstwie.

2. 13 Posterunek
Czarek: Nie ma dzieci, to chociaż miałby małe Pershingi…


Kolejny i nie ostatni sitcom na tej liście. Cezary, Arni, Stępień, Kasia ( nooogi ), Komendant no i Pershing – ich przedstawiać nie trzeba. Klasyka, znana prawdopodobnie każdemu. No i ukłony dla Polaków, to chyba jedyny serial na tej liście, który jest stuprocentowo polski. Tym lepiej, że na youtube są do obejrzenia wszystkie odcinki.


3. Z archiwum X
- The truth is out there…

Klasyka science-fiction, horroru i filmu grozy w jednym. Niektórzy mawiają, że do dzisiaj boją się muzyczki z czołówki i coś w tym faktycznie jest. Jeden z niewielu seriali na tej liście, którego nie poleciłbym każdemu. Trzeba lubić te sprawy, wiecie… UFO i tak dalej. Ja lubię.


4. Miodowe Lata
Karol: Alina, no i już panikujesz, no już panikujesz! 

Warszawa, tramwaje, kanały i genialne pomysły na szybką fortunę. Mówi wam to coś? W mojej opinii, Miodowe Lata to najlepszy polski sitcom. Legendarna kuchnia, niezapomniana rola Karola i Tadzika. Na pewno warte odświeżenia – ML były kręcone w teatrze, do którego zapraszano widownię, a więc śmiechy nie były podkładane. Szkoda tylko, że to wszystko na amerykańskiej licencji.


5. South Park
- Oh my God! They killed Kenny! 


South Park właściwie nie wymaga przypomnienia. Ten znany i wzbudzający szereg kontrowersji serial ma prawie 20 sezonów i prawdopodobnie ujrzymy kolejne. Umieściłem go tutaj, bo powstawał od końcówki lat 90, a starsze epizody są zdecydowanie do przypomnienia. Humor nie dla każdego. Kenny, Cartman, Stan i Kyle – ich nie trzeba anonsować.

6. Gęsia Skórka
- Już za chwilę… mili widzowie, strach wam włosy zjeży na głowie… 


Gęsia Skórka była kierowanym do dzieci serialem grozy nadawanym pod koniec lat 90. Do dziś pamiętam, że niektóre odcinki były do tego stopnia straszne, że potrafiły straszyć mnie po nocach. Śmieszne? Naprawdę ryły beret i zdecydowanie warto sobie odświeżyć Gęsią Skórkę ( polecam odcinki z lalką, maską na Halloween i krasnali ogrodowymi ), żeby przekonać się, jak kiedyś prało się dzieciom mózgi.

7. Policjanci z Miami


Tubbs: That’s TUBBS: Tough, Unique, Bad, Bodacious, Sassy.
Floryda, szybkie samochody, piękne kobiety, Miami – kolebka narkotykowego biznesu, no i oczywiście Crockett i Tubbs – duet detektywów. Warto odświeżyć dla niezapomnianego klimatu Florydy tamtych lat, no i motywu muzycznego - jeden z moich ulubionych kawałków. 


8. Świat według Bundych
Al: I don’t want to have sex; you’re my wife, for God’s sake! 


Kiepscy przy tym to małe miki. ŚWB to najprawdopodobniej najstarszy serial na tej liście – bynajmniej najgorszy. Al, Peggy, dzieci, psy i cała reszta. Koniecznie trzeba zobaczyć kilka odcinków, chociażby dla pamiętnych tekstów Ala.


9. Doktor House
House: Is it still illegal to perform an autopsy on a living person? 


Doktor House to jeden z moich ulubionych seriali wszech czasów. Wymieniłem go na tej liście, nie dlatego, że został jakoś specjalnie zapomniany ( emisja zakończyła się kilka lat temu ), ale dlatego, że ostro namieszał i to nawet w Polsce. Pokochali go wszyscy. No dobra, prawie wszyscy, ale i tak miał gigantyczne wyniki oglądalności. W czasie największej chwały, w TVP2 puszczane były 2 odcinki w tygodniu, jeden po drugim. Przy okazji, to chyba najbardziej schematyczny serial w historii schematycznych seriali. Obok Power Rangersów.

10. DRAGON BALL
- Dragon ball Z, le gentil Sangohan. 


Na koniec taki trochę żart. Jest końcówka lat 90, około godziny 16. Polskie podwórka robią się momentalnie puste. Wszystkie dzieciaki siadają przed telewizorami, żeby obejrzeć kolejny odcinek serialu animowanego Dragon Ball. To był prawdziwy fenomen. Krew, muskuły, zapierające dech w piers walki w powietrzu i ten francuski dubbing ( Polacy też się popisali! Wszyscy pamiętają Szatana Serduszko? ).

Jest wiele więcej seriali, które mógłbym tu umieścić, ale na coś trzeba się było zdecydować. A co Ty byś tu dodał? Napisz w komentarzu.

PS: Zajrzyjcie tutaj http://tiii.me/ to strona na której wyliczycie sobie, ile czasu przeznaczyliście na seriale. Jako drugą ciekawostkę podaję, że żeby obejrzeć wszystkie te, które tutaj podałem trzeba by siedzieć przed ekranem ponad miesiąc ciągiem. Macie co robić :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz