(źródło:http://1.fwcdn.pl/po/82/51/678251/7673836.3.jpg) |
Wiele można powiedzieć o serii „Szybcy i Wściekli ”. Można ją nieustannie krytykować za wiele niezgodność z prawami fizyki, ale można też zamknąć oczy na to wszystko i delektować widowiskową akcją z ulubionymi bohaterami. Nie wszyscy są znakomitymi aktorami, ale dla mnie Dimnic i Mia Toretto, Braian O'Conner są bohaterami dzieciństwa i każdy film z serii - to wydarzenie przeze mnie wyczekiwane..
Nie wiadomo, ile z tego wszystkiego pozostanie, ale
siódmy film będzie zawsze największy spośród wszystkich, przecież to ostatnia
rola Рaula Walkera – chłopca od którego cała seria "Szybkich i
wściekłych" się zaczęła. Film w istocie jest relikwią po aktorze. Na jego
osobie jest skoncentrowana dość duża uwaga w filmie. Twórcy nie szczędzili
pieniędzy i zrobili co tylko było możliwe by pożegnać się z bohaterem. Jest to
godne pochwały nawet jeśli film stracił swoją moc to ostatnie sceny poświęcone
Paulowi Walkerowi są po prostu piękne.
(źródło:http://1.fwcdn.pl/po/82/51/678251/7656746.3.jpg) |
Co
do fabuły, wystarczy nadmienić, że
Deckard Shaw decyduje się pomścić
brata i zabija Hanа'e. Wiemy to już z poprzedniego filmu. Dominik
Toretto i drużyna postanawiają pomścić śmierć członka rodziny. W ogóle, to
wszyscy na wszystkich się mszczą. Co może być prostsze? Statham bardzo
ciekawie wygląda w niezwykłym dla niego stylu złoczyńcy i muszę przyznać, że ten obraz złego chłopca mu
wychodzi. Twórcy nie pomylili się i przedstawili publiczności antagonistę,
który chociaż nie posiada talentu aktorskiego, ale daje się zapamiętać. Czy
wypada w ogóle cokolwiek mówić o
jego byciu bez skazy i niewiarogodnej sile? Wiecie - to ten chłopiec, który potrafi
jeść obiad w środku bitwy i zachowa stoicki spokój, kiedy ktoś podejdzie do
niego z bronią.
Ucieszyły mnie inne
decyzje w doborze aktorów. Kurt Russel, który nie występował w
poprzednich częściach, dobrze wtopił się do zespołu i zagrał istotną rolę
w filmie. Tony Jaa również cieszył swoim występem - sceny walki z jego
uczestnictwem wyglądały efektywnie, zwłaszcza przy banalnych pojedynkach
Stathama i Rocka czy też Stathama i Diesla. Ronda Rousey w roli rzekomej
ochroniarz księcia Jordanii - ten obraz
rzeczywiście rozweselał, a jej walka z Michelle Rodriquez prezentuje się świetnie. Powstaje
tu wrażenie, że bić umieją się wszyscy - nieważne jaką płeć reprezentują i czym
się zajmują. Nathalie Emmanuel, znana z roli w serialu "Gra o
Tron", potrafiła się pokazać w pełnej okazałości. Lucas Black i Elsa Pataky
pojawiają się jako nawiązanie do poprzednich części serii. W napisach początkowych
przedstawiano również Gal Gadot, ale w filmie była ograniczona tylko do
zdjęcia, więc nie ma co spodziewać się większych wspomnień.
(źródło:http://pics.kinokadr.ru/photoes/_f/f/fastandfurious7/gallery/51.jpg) |
Również warto znaczyć, że twórcy
wyszli naprzeciw widza, który stęsknił się za starymi, dobrymi „Szybkimi i
Wściekłymi” gdyż w filmie nie zabrakło wyścigów. W tej części wydaje się być
ich znacznie więcej niż w czwartej i piątej. Nie brakuje też nawiązani do
najlepszego filmu z serii. Oprócz większego skupieniu się na bohaterach Paula
Walkera i Jordana Brewster, nareszcie więcej uwagi jest poświęcona relacji
Dominika i Leti, czego tak brakowało fanom.
(źródło:http://pics.kinokadr.ru/photoes/_f/f/fastandfurious7/gallery/44.jpg) |
Głównym
zadaniem tego filmu była rozrywka i uważam, że to zadanie zostało wypełnione w
100%. Nie należy więc wymagać od niego
czegoś do czego nie był stworzony. Ma bawić i to wychodzi mu znakomicie ze
swoimi silnymi bohaterami, drogimi taczkami, półnagimi dziewczynami, porywającą
akcją i absolutnie lekceważącym stosunkiem do logiki i adekwatności. Moim
zdaniem takie kino, ma prawo istnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz