piątek, 10 kwietnia 2015

Gdy fikcja miesza się z rzeczywistością

          Film jest złożonym rodzajem sztuki. Wiemy, że to co przedstawia jest fikcją. Ale jest stworzony tak, aby ta wymyślona historia wyglądała na prawdziwą. Jednak co wtedy, kiedy ta „prawdziwa historia”, czyli filmowa rzeczywistość przeplata się z ułudą? Wtedy wchodzimy w dwa różne światy: pierwszy – świat bohaterów stworzonych przez twórców, drugi – stworzony przez samych bohaterów. O co chodzi dokładnie?

          Najlepiej owe zjawisko wytłumaczyć na przykładzie filmu „Incepcja”, ale my oprzemy się na troszeczkę innych dziełach. Dobrym przykładem jest „Magia uczuć” (The Fall) z 2006 roku. Dramat połączony z przygodą i fantasy, opowiada o małej dziewczynce, która zaprzyjaźnia się z pewnym mężczyzną, gdyż oboje leżą w szpitalu. Mężczyzna zaczyna opowiadać dziecku pewną historię. I tu zaczyna się akcja, która jest nielinearna, ponieważ to, co dzieje się w rzeczywistości ma wpływ na przebieg wydarzeń w opowieści i na odwrót. Cała opowiadana bajka ma tak silny wpływ dziewczynkę, że w ostateczności prowadzi do tragedii. Jednak oboje - szczególnie mężczyzna - dzięki przytoczonej historii uwalniają się od przepełniających ich wewnętrznych rozterek takich jak np. nieszczęśliwa miłość. Przykład ten pokazuje jak silny może być wpływ fikcyjnego świata na świat rzeczywisty, jak i na samych bohaterów, którzy ten fałszywy świat sami tworzą.
stopklatka.pl


          Kolejnym przykładem, choć nie tak silnie oddziałującym na bohaterów, jest dramat z 1976 roku - „Nakarmić kruki”. Obraz pokazujący świat z perspektywy małej dziewczynki, na życiu której piętno pozostawiła śmierć matki. Matki, która w wyobraźni dziecka nadal żyje: przytula ją, opowiada
film.org.pl
bajki na dobranoc, gra jej na pianinie. Tak silna tęsknota powoduje, że rzeczywistość, w której żyje dziecko, przenika się z jej wyobrażeniami. Można co prawda uważać ją za niezdrową, jednak te wyobrażone sceny są jedynymi, które powodują, że na twarzy dziewczynki pojawia się uśmiech. Rzeczywistość nie daje jej powodów do radości. Oczywiście film posiada swoją fabułę, jednak głównym moim założeniem jest ukazanie przenikania się dwóch światów, które oczywiście nawzajem na siebie wpływają. To sceny, które dziecko wyimaginuje sobie z matką w roli głównej, mają wpływa na to, jak odnosi się do osób, które otaczają ją w rzeczywistości.

          Wracający do „Incepcji” fikcją w tym wypadku będzie jak najbardziej sen. W końcu czy sny nie mają na nas wpływu? Film ten pokazuje, że jak najbardziej. Okazuje się również, że wyobraźnia przestaje być tylko wyobraźnią, kiedy wyimaginowane historie zaczynają mieć wpływ na rzeczywistość (oczywiście filmową).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz