piątek, 8 maja 2015

Przeżyć wakacje życia i znaleźć drugą połówkę


          Komedia to jeden z najbardziej popularnych gatunków filmowych. Jej głównym zadaniem jest nas rozśmieszyć. Czasami wychodzi to lepiej lub gorzej. Dzisiaj kilka słów na temat filmu właśnie z tej kategorii, filmu, który naprawdę można do niej zaliczyć.

         Mowa o filmie „Rodzinne rewolucje” (Blended) z Adamem Sandlerem i Drew Barrymore. Duet ten już znamy i (chyba) kojarzymy pozytywnie, a to dobrze, ponieważ nie ma to jak zgrana para głównych bohaterów (co jest oczywiście widoczne na ekranie).

Jeśli to przeznaczenie, to i tak znajdą siebie nawet drugim końcu świata
        Historia nie jest skomplikowana, a wręcz bardzo przewidywalna i schematyczna. Otóż Jim (czyli Adam) jest wdowcem i ma trzy córki. Z kolei Lauren (czyli Drew) rozstała się z mężem i ma dwóch małych urwisów (czyli synów). Na początku filmu spotykają się na randce, która okazuje się całkowitym niewypałem. Jednak zbieg okoliczności powoduje, że wraz ze swoimi dziećmi wyjeżdżają na wakacje do Afryki. Tam natykają się na siebie i postanawiają razem spędzić ten czas.

      W filmie mają miejsce różne, zabawne sytuacje, ponieważ nie może obejść się bez tego, kiedy
mamy do czynienia z dziećmi, przeżywającymi wakacje swojego życia, z miłością nastolatków oraz z uczuciem rodzącym się między parą głównych bohaterów. Wszystkie wycieczki, na jakie wybiera się cała 'nowa' rodzina, są okazją do niezłej zabawy nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Rodzi to wiele komicznych sytuacji, które są ubarwiane przez animatora zabawy, nowych znajomych poznanych w afrykańskim kurorcie, czy chociażby za sprawą malowniczych krajobrazów.

      Choć Adam Sandler w tym filmie nie pokazuje nic nowego ze swojej gry aktorskiej, to jednak jego 'gra' idealnie pasuje to nieogarniającego życia taty, natomiast Drew jak zawsze trzyma poziom. Jest radosna i cały czas uśmiechnięta, jak przystało na niezależną kobietę, radząca sobie z życiem idealnie. Do tego można doliczyć pięcioro dzieci, każde z nich jest indywidualistą i przeżywa własne problemy. 


     Film gubi się w natłoku innych – podobnych. Jednak, kiedy nie wiecie co obejrzeć w sobotni wieczór, a macie ochotę na chwilę odprężenia oraz na coś lekkiego, to myślę, że jest to idealna propozycja.  

źródła zdjęć: http://qohamkino.blox.pl/, http://zobacztutaj.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz